Nawigacja opłaca się już od 20 ha

Oglądaj
Udostępnij


- Jeżeli mówimy o uprawach zbożowych, to w nawigację opłaca się zainwestować już od 20 ha, ale w przypadku upraw warzywnych, jeżeli rolnik nastawia się na automatyzację siewu i zbioru - już 5 ha wystarczy, żeby system pozycjonowania wykorzystać optymalnie i żeby było to opłacalne - mówi dr hab. inż Adam Ekielski - współtwórca książki pt. "Systemy agrotroniczne" wydanej przez Polską Izbę Gospodarczą Maszyn i Urządzeń Rolniczych.


Pierwsze nawigacje w rolnictwie pojawiły się na przełomie XX i XXI wieku. Tak naprawdę temat ten rozwinął się jednak dopiero w drugiej dekadzie obecnego wieku.

- W 2010 roku po raz pierwszy zastosowano nie tylko samą nawigację, ale system synergii, czyli powiązania nawigacji z elementami wykonawczymi,takimi jak: siewniki bądź układy kierownicze w ciągnikach. To właśnie wtedy nastąpił przełom. Od tego momentu możemy powiedzieć, że systemy nawigacji stały się pełnoprawnym uczestnikiem procesów polowych - tłumaczy dr Adam Ekielski.

Nowa technologia bardzo szybko przyjęła się wśród rolników. Obecnie u tych, posiadających duże i średnie gospodarstwa jest to standard. - Praktycznie wszyscy pracujący na areale powyżej 100 ha posiadają tego typu rozwiązania. W przypadku gospodarstw o wielkości od 20 do 100 ha jest to ogromna większość, a w u tych mniejszych posiadanie nawigacji jest zależne od rodzaju produkcji - mówi dr Ekielski.

Obecnie nawigacje montowane do maszyn rolniczych pozwalają na pracę z maksymalną dokładnością do 1,5 cm. - Powszechnie stosowany zakres błędu przy najdokładniejszym sygnale mieści się w 2,5 cm. Taką precyzję uzyskujemy, pracując z prędkością 5-7 km/h - wyjaśnia współautor książki pt. "Systemy agrotroniczne".

Najbardziej popularne nawigacje w rolnictwie można podzielić na dwie grupy: te, które są montowane fabrycznie przez producentów i te niezależne, które można domontować do praktycznie każdego traktora, każdej generacji - niezależnie od tego jakie rozwiązania są w nim stosowane. - Wśród nawigacji fabrycznych prym wiodą John Deere i Claas, chociaż trzeba zaznaczyć, że New Holland również posiada swoje rozwiązania. Jeśli chodzi o systemy niezależne, najbardziej popularne są systemy produkowane przez firmy Topcon i Trimble - wyjaśnia dr Adam Ekielski.


Wideo nie jest powiązane z żadnym artykułem